poniedziałek, 24 grudnia 2012

#005 Jurajskie Pils

Jurajskie
Źródło zdjęcia: własne
Czas na piwo z naszego kraju, warzone w Zawierciu, w Browarze na Jurze. Do produkcji piw, browar ten stosuje wodę źródlaną z własnego ujęcia. Na ulotce możemy dowiedzieć się również,
że woda ta ma idealny dla człowieka stosunek wapnia do magnezu!
Etykieta przedstawia widokówkę na Okiennik, który jest skałą położoną niedaleko Zawiercia.

Posmak piwa jest delikatnie stęchły. Nie było to spowodowane przeterminowaniem - piwo miało jeszcze sporo czasu przydatności. Butelka nie była również przechowywana na słońcu, więc i ten czynnik nie jest brany pod uwagę. Może trafiłem na feralną serię? Po tym incydencie smakowym nie zamierzam ponownie kupować tego piwa. Wolę inne oferty tego browaru.
Brak dotrzymania wyżej napisanej obietnicy wyszło mi na dobre. Jako, że mam sentyment do tego browaru postanowiłem dać im kolejną szansę. W trakcie zakupów chwyciłem za butelkę Pilsa i zaprosiłem ją do mojego domu. Zanim otworzyłem butelkę, trzymałem ją przez pewien czas w rękach mając nadzieję, że tym razem nie zawiodę się. W trakcie przelewania trunku do kufla powstaje dość gruboziarnista piana. Ku zaskoczeniu maleje równie szybko jak się pojawiła. Po chwili jest tylko kożuszek a w połowie degustacji nawet i jego nie widać. Jurajskie Pils w smaku jest lekkie, goryczka daje się we znaki w późniejszym etapie przełyku. Jest ona intensywna i pozostaje na długo na naszym podniebieniu.

Jurajskie Pils z Browaru na Jurze kosztowało mnie około 3 złotych. Cena niewielka, co cieszy. Niemniej jednak mam zbyt wiele różnych smakowych przygód z tym napitkiem. Przy ostatniej degustacji cieszyłem się, że było zdatne do picia. Trunek jest pijalny, choć nie trafia w moje gusta smakowe jak czyni to Jasne Pełne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz